CO DROZDY WIEDZĄ O TOBIE?


„Zabić drozda" - ten nietypowy tytuł zaglądający nieśmiało z półki biblioteki, nie wzbudza dziś zainteresowania wielu osób. Książka w 1960 roku napisana przez Harper Lee zdobyła jednak serca wielu czytelników. Narratorką jest kilkuletnia dziewczynka - Jean Louise, nazywana przez wszystkich po prostu Smyk. Razem z Jeremym i Dillem tworzą grupę podwórkowych przyjaciół. Maluchy muszą zmierzyć się z problemami dorosłych z ich własnej, dziecięcej perspektywy. Smyk nie rozumie poczynań starszych od siebie ludzi. Nie potrafi dociec, dlaczego tak bardzo komplikują sobie życie poprzez zaprzestanie respektowania podstawowych zasad moralnych...

Życie dzieci zmienia się, gdy ojciec Smyka, Atticus Finch, szanowany adwokat, prztyjmuje zlecenie obrony czarnoskórego Toma Robinsona oskarżonego o gwałt na córce Ewella. Prawnik broniący ,,murzyna" szybko staje się głównym tematem miejscowych plotek, ponieważ niemal całe miasteczko uważa, że sam fakt innego koloru skóry - dostatecznie przesądza kwestię winy. Niestety mimo usilnych starań Atticusa, życie Toma kończy się tragicznie... 

Z książki wynurza się prawdziwy obraz USA lat 30 XX wieku, czyli świat zdominowany przez dyskryminację czarnoskórych, przemoc, cierpienie, bezprawie. Stopniowo czytelnik ma okazję uświadomić sobie, że on sam również nie wie, dlaczego tak jest? Skąd na świecie wzięli się ludzi, którzy są katami dla innych? Komu właściwie to służy?

,,Myślę, że jest tylko jeden rodzaj ludzi. Ludzie.''

Od początku powieści mamy jeszcze jeden ciekawy dla grupy dzieciaków wątek. Młodych bohaterów nic nie absorbuje tak bardzo, jak chęć poznania Dzikiego - chłopaka, który od lat nie wychodzi z domu. W tej niewielkiej społeczności o Dzikim krążą straszne legendy.... Przyjdzie mu jednak odegrać kluczową rolę w całej opowieści. Jaką? Chyba wiecie, gdzie szukać informacji.

,,Nigdy naprawdę nie zrozumie się człowieka, dopóki nie spojrzy się na sprawy z jego punktu widzenia (...) dopóki nie wejdzie się w jego skórę, nie pochodzi się w jego skórze po świecie."

Nie da się zakwestionować, że ,,Zabić drozda" to diament dla tych, którzy będą potrafili znaleźć go miedzy wersami. Przekona się o tym KAŻDY, kto zdecyduje się poświęcić odrobinę swojego czasu na przeczytanie utworu z wyjątkowo prosto przedstawionymi prawdami życiowymi.
Tymczasem, jeszcze jedna kwestia pozostała niewyjaśniona. 

Kim był w końcu ten drozd? Mam nadzieję, doczekać się odpowiedzi na to pytanie od Was :) 

Dziękuję za uwagę i oczywiście zachęcam do dyskusji, bo jest o czym. 

Kinga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli skomentujesz, to jedna Kinga na świecie będzie bardziej uśmiechnięta :) Dziękuję.